Nastał kolejny dzień, właśnie jadłam śniadanie. Dzisiaj miałam spotkać się z Sakurą i resztą dziewczyn, które wróciły ze swoich misji. Byłam ciekawa jak się zmieniły i co porabiały przez ten cały czas. Spojrzałam na zegar była 10, więc zaczęłam się powoli zbierać, ponieważ za pół godzinny miałam być w kawiarni. Wyszłam z domu i skierowałam się w stronę kawiarni. Tuż przed oczami śmignął mi Shikamaru z Chojim. Z tego co udało mi się zauważyć brunet nie był w najlepszym nastroju. Zaczęłam się zastanawiać co się stało choć możliwe że mi się tylko wydawało, że chłopak jest w złym humorze. Nim się obejrzałam dotarłam do kawiarni, weszłam do środka i odrazu zostałam duszona przez uściski dziewczyn.
sobota, 27 grudnia 2014
sobota, 22 listopada 2014
Rozdział 2 " Ciekawe, tajemnicze odkrycie"
Nastał kolejny dzień obudziłem się i spojrzałem na zegarek była 8, wstałem po czym ruszyłem do łazienki, po ubraniu się i zjedzeniu czegoś znów spojrzałem w stronę zegarka była 9:30. Hokage kazała mi przyjść na 10 a, więc trzeba w końcu się stąd ruszyć. Jakie to wszystko jest upierdliwe. Wyszedłem z domu i ruszyłem do biura po drodze spotkałem jeszcze Ino która zaczęła opowiadać o swojej misji i tym samym odprowadziła mnie do Hokage.
sobota, 27 września 2014
Rozdział 1 "Spotkanie"
Pewna blond włosa kunoichi była w drodze do Wioski Ukrytego Liścia. Cieszyła się bardzo z tej podróży. A dlaczego? Odpowiedź jest prosta przyjaciele, których nie widziała z dobre 5 lat. Taak ostatni raz była tutaj rok po zakończeniu wojny, która mogła skończyć się wielką żałobą dla wszystkich państw, gdyby Obito Uchiha nie nawrócił się i nie użył techniki ożywienia, aby wskrzesić wszystkich poległych w tej wojnie. Dzięki nie mu co może być paradoksem wojna skończyła się tym, że wszyscy szczęśliwie wrócili do domu. No ale koniec o wojnie w końcu nie o tym jest ta historia. Wracając do naszej bohaterki.
Z daleka widziałam już bramę wioski. Nie mogłam się doczekać. Przez ostatnie 5 lat miałam dużo roboty: pełno misji rangi S, A, B, sterta dokumentów do wypełnienia, własna drużyna geninów do wyszkolenia, dochodziła też opieka nad dziećmi mojej koleżanki, którą pierwszy facet zostawił kiedy dowiedział się, że jest w ciąży, a po 3 latach drugi palant ją zostawił kiedy również dowiedział się, że jest ona w ciąży. Tak więc została samotną matka z dwójką dzieci a ja nie mogłam jej tak zostawić. Jednak i tak z dnia na dzień przybywało tego coraz więcej. Aż po pewnej misji moje życie wisiało na włosku, leżałam w śpiączce przez miesiąc. Kiedy się obudziłam mój jakże kochany braciszek Gaara postanowił wysłać mnie do Konohy na urlop aż do odwołania. Jednak każdy kij ma zawsze dwa końce, więc chociaż mam odpocząć to i tak będę musiała wykonywać misje dane mi przez Hokage ale nie mają to być "zbyt" trudne misje. Haha dobre sobie, kiedy mi to powiedział to zaczęłam zastanawiać się nad tym czy on rozumie sens słowa urlop. Miałam tylko nadzieje, że moi przyjaciele nie zapomnieli o mnie.
Z daleka widziałam już bramę wioski. Nie mogłam się doczekać. Przez ostatnie 5 lat miałam dużo roboty: pełno misji rangi S, A, B, sterta dokumentów do wypełnienia, własna drużyna geninów do wyszkolenia, dochodziła też opieka nad dziećmi mojej koleżanki, którą pierwszy facet zostawił kiedy dowiedział się, że jest w ciąży, a po 3 latach drugi palant ją zostawił kiedy również dowiedział się, że jest ona w ciąży. Tak więc została samotną matka z dwójką dzieci a ja nie mogłam jej tak zostawić. Jednak i tak z dnia na dzień przybywało tego coraz więcej. Aż po pewnej misji moje życie wisiało na włosku, leżałam w śpiączce przez miesiąc. Kiedy się obudziłam mój jakże kochany braciszek Gaara postanowił wysłać mnie do Konohy na urlop aż do odwołania. Jednak każdy kij ma zawsze dwa końce, więc chociaż mam odpocząć to i tak będę musiała wykonywać misje dane mi przez Hokage ale nie mają to być "zbyt" trudne misje. Haha dobre sobie, kiedy mi to powiedział to zaczęłam zastanawiać się nad tym czy on rozumie sens słowa urlop. Miałam tylko nadzieje, że moi przyjaciele nie zapomnieli o mnie.
piątek, 22 sierpnia 2014
Prolog
Ciemność, ciemność z każdej strony, czułem ją, widziałem tylko mrok. Nie mogłem się poruszać, mrok zawładnął mną.
Krzyk, krzyk, rozpacz, słyszałem płacz, prośby, błagania abym przestał. Krzyki ludzi, umierali w katuszach. W tym mroku widziałem masę martwych ciał, kałuże krwi. Wszystko z mojej winy. Usłyszałem niewyraźny rozkaz, a może krzyk:
- Walcz z tym!!!
Skupiłem się, chciałem zatrzymać narastającą we mnie ciemność, która była w moim sercu. Poczułem ból, potężny, rozrywał mnie od środka, czułem się jakbym miał zaraz eksplodować. Wiłem się w katuszach. Całe cierpienie z zewnątrz wpływało do mojego ciała. Błagałem w myślach aby to się skończyło. Po chwili wszystko ucichło, nie mogłem się poruszyć. Usłyszałem niewyraźny szept, głos, kobiecy głos był piękny nie rozumiałem co mówiła czułem, że płakała. Nagle wszystko ucichło aby po chwili wrócić z jeszcze większą siłą. Tym razem rozpadałem się na milion kawałeczków, znów rozkaz
- Walcz z tym!!!
Ciemność, ciemność wszystko stało się nie wyraźne, upadłem, znów mrok.
Czy umarłem?
Krzyk, krzyk, rozpacz, słyszałem płacz, prośby, błagania abym przestał. Krzyki ludzi, umierali w katuszach. W tym mroku widziałem masę martwych ciał, kałuże krwi. Wszystko z mojej winy. Usłyszałem niewyraźny rozkaz, a może krzyk:
- Walcz z tym!!!
Skupiłem się, chciałem zatrzymać narastającą we mnie ciemność, która była w moim sercu. Poczułem ból, potężny, rozrywał mnie od środka, czułem się jakbym miał zaraz eksplodować. Wiłem się w katuszach. Całe cierpienie z zewnątrz wpływało do mojego ciała. Błagałem w myślach aby to się skończyło. Po chwili wszystko ucichło, nie mogłem się poruszyć. Usłyszałem niewyraźny szept, głos, kobiecy głos był piękny nie rozumiałem co mówiła czułem, że płakała. Nagle wszystko ucichło aby po chwili wrócić z jeszcze większą siłą. Tym razem rozpadałem się na milion kawałeczków, znów rozkaz
- Walcz z tym!!!
Ciemność, ciemność wszystko stało się nie wyraźne, upadłem, znów mrok.
Czy umarłem?
czwartek, 21 sierpnia 2014
Witam!
Chciałabym Was bardzo gorąco powitać na pierwszym w mojej karierze blogu.
Będzie on poświęcony mojej ulubionej parze postaci z mam nadzieję dobrze Wam znanego anime "Naruto" czyli Shikamaru i Temari.
Od razu na wstępie chciałabym zaznaczyć, że jeśli chodzi o ortografie to nigdy nie byłam orłem aczkolwiek jestem zodiakalną rybą zatem mam nadzieję, że wynagrodzę Wam to moją trochę dziwną ale wybujałą wyobraźnią xD
Prolog i pierwsze rozdziały już wkrótce!
Pozdrawiam fanów Naruto!
Subskrybuj:
Posty (Atom)